niedziela, 16 marca 2014

Bajka na dziś: Wojownicze Żółwie Ninja

Przełom lat 80tych i 90tych to zdecydowanie szał na Wojownicze Żółwie Ninja, potocznie nazywane Turtlesami. Tak jak wszystkie dzieciaki i ja miałam plastikowe i gumowe figurki żółwi, a nawet dorobiłam się kasety wideo z dwoma, czy trzema odcinkami.
Mój ulubiony żółw to Michelangelo, w pomarańczowej przepasce. Walczył za pomocą nunchaku, był najbardziej rozrywkowy, jadł dużo pizzy i opowiadał głupie dowcipy. Taka dusza towarzystwa.
Kompanami Michelangelo byli:
- Leonardo w niebieskiej opasce, walczył mieczami
- Donatello w fioletowej opasce, walczył kijem (?)
- Raphael w czerwonej opasce, walczył małymi sztyletami
Zawsze bardzo interesowały mnie palce u rąk i stup u żółwie, takie dziwne...

Mistrzem, który szkolił żółwie był nie byle kto, bo Pan Szczur - Splinter
Żółwie miały też ludzką przyjaciółkę April O'Neil - reporterkę w żółtym, obcisłym kombinezonie, która pomagała rozwiązywać skomplikowane sprawy.
Żółwie wychodziły nocą z kanałów by zwalczać zło, jednak ich największym przeciwnikiem był Shredder, który współpracował z niedobrym mózgiem Krangiem
Żółwie stały się tak popularne, że nakręcono o nich trzy filmy fabularne. Pamiętam, że filmowy wygląd żółwi wcale mi się nie podobał, a jednak obejrzałam wszystkie części i szczerze mówiąc chętnie wróciłabym do tych filmów.
 Popularność Turtlesów objawiała się nie tylko pojawieniem w sklepach figurek, ale też albumów na naklejki. Pamiętam, że mama kupiła mi taki album w drodze do Międzyzdrojów, gdy akurat autobus miał przerwę i stał 30min w Koszalinie. Potem było już tylko dokupowanie naklejek. Nigdy nie uzupełniłam całego albumu, ale i tak byłam dumna, bo jako jedyna z dzieciaków posiadałam takowy.


13 komentarzy:

  1. oglądałam kiedyś tą bajkę;D
    pozdrawiam woman-with-class.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. widziałam ją raz czy dwa, w dzieciństwie, ale jakoś nie skradła mi serca:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. oglądałam kiedyś bardzo namiętnie,nawet film :D

    OdpowiedzUsuń
  4. O rany, też miałam manię na żółwie! A potem godziny zabaw plastikowymi figurkami z kuzynami.. zdecydowanie byłam chłopaczarą :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiałem tą produkcję! Wielkie dzięki za odwiedziny - pozdrawiam ; )

    OdpowiedzUsuń
  6. wow wspomnienia z dzieciństwa wróciły. uwielbiałam tę bajkę.

    OdpowiedzUsuń
  7. ogladam caly czas z moja coreczka,tylko w nowszej wersji ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Również posiadam ten album. Na początku lat 90 mama kupowała mi naklejki w Gigancie w Krakowie a ja je z siostrą wklejałem do albumu. Chcecie zobaczyć mój album ?

    OdpowiedzUsuń
  9. :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. W albumie byl przepis na pizze,pamietam ze ciasto bylo z twarogiem. Moglabys wrzucic zdjecie przepisu?

    OdpowiedzUsuń